"Alfred Hitchcock żyje! W kobiecym ciele..." - czytamy na blogu Cassidy Alexander, która zakłada maskę z twarzą mistrza suspensu i fotografuje się na tle kultowych miejsc oraz zabytków, często w śmiałych kreacjach czy kostiumach kąpielowych. Z maską są nierozłączne, zabiera ją na wakacje i do pracy.
Z samym Hitchcockiem ma zresztą nieco wspólnego - tak samo jak reżyser uwielbia teriery i podobnie jak jego żona pracuje jako montażystka. Jej konto na Instagramie śledzi kilkaset osób, w których idea Hitchcock Mask budzi skrajne emocje: od rozbawienia przez niepokój i zmieszanie do prawdziwego zachwytu.
Osobiście pozostaję pod wielkim wrażeniem Cassidy - zarówno jej prywatnej, niezwykle serdecznej i fascynującej osoby, jak i blogerskiej kreatywności wynikającej z pielęgnowanej od najmłodszych lat pasji do kina mistrza.
Poznajcie kobietę, która kryje się za maską Hitchcocka!
Thun, Szwajcaria |
Paula Apanowicz, Blondynka Hitchcocka: Opowiedz nam o sobie.
Cassidy Alexander z Hitchcock Mask: Nazywam się Cassidy Alexander. Pochodzę z Los Angeles w Kalifornii i obecnie tu mieszkam, ale spędziłam większość swojej młodości, dorastając na Florydzie. Jestem montażystką wideo i pracuję dla Team Coco, firmy, której założycielem jest dawny gospodarz nocnego talk-show, Conan O'Brien. Obecnie prowadzi podcast i nowy program podróżniczy. Edytuję filmy do naszych podcastów i innych seriali internetowych.
Poza moją pracą na pełen etat, zajmuję się też montażem krótkich filmów promocyjnych, za których sprawą producenci dzielą się pomysłami na nowe reality show. Niektóre z moich pasji to Hitchcock (oczywiście), psy, natura, programy telewizyjne, filmy dokumentalne, gry wideo, podróże w pojedynkę, znajdowanie miejscówek z dobrą kawą lub drinkami oraz spędzanie czasu z przyjaciółmi i rodziną.
Zwykła fotka z niezwykłym szefem. Cassidy i Conan O'Brien |
PA: Jak zainteresowałaś się kinem Hitchcocka? Czy była to pasja od dziecka, czy może ktoś polecił Ci jego twórczość później?
CA: Mój pierwszy kontakt z Hitchcockiem miał miejsce w wieku około 7 lat. Moja rodzina całkiem niedawno przeprowadziła się na Florydę i byliśmy w domu mojej cioci na rodzinnym spotkaniu. W pewnym momencie przywędrowałam do telewizora, podczas gdy wszyscy inni udzielali się towarzysko. Pamiętam, że pokazywali "Pretty Woman" i obejrzałam ten film. Mimo że była to produkcja zbyt dojrzała dla kogoś w moim wieku, zapragnęłam rudych włosów i marzyłam o byciu aktorką tak jak Julia Roberts.
Przy plakacie Ptaków w Universal Orlando (ok. 1997/1998 roku) |
Następnym filmem były "Ptaki". Znowu, być może film, którego moje młode oczy nie powinny oglądać, ale wciągnął mnie całkowicie. Ujęcie przedstawiające farmera z wydziobanymi oczami na stałe zapadło mi w pamięć, ale tym, co zbiło mnie z tropu jeszcze bardziej, było zakończenie. Miałam mnóstwo pytań. Mój pomysłowy umysł zaczął rozważać wszystkie scenariusze, które mogłyby następnie się wydarzyć. Myślę, że zastanawiałam się nad tym zakończeniem - z przerwami - przez resztę mojego życia.
Kiedy miałam 12-13 lat, na poważnie wznowiłam swoje zainteresowanie Hitchcockiem. Internet się upowszechnił w tamtym czasie i zaczęłam zbierać wydruki z informacjami, które znalazłam w Internecie, więc mogłam nauczyć się wszystkiego o nim (Hitchcocku - przyp. red.). Miałam nawet wielkie plany otwarcia wypożyczalni filmów, podobnie jak sklepu, w którym sprzedawałabym wyłącznie artykuły związane z Hitchcockiem. Planowałam zorganizować konkurs, w którym ludzie musieliby odgadnąć wszystkie cameos Hitchcocka. To marzenie legło w gruzach, gdy zdałam sobie sprawę, że wszystkie odpowiedzi były właśnie w Internecie.
Pojechałam na kilka wycieczek do Universal Orlando (kompleks parków rozrywki na Florydzie - przyp. red.), które posiadało atrakcję turystyczną poświęconą Hitchcockowi i tam zaczęłam zbierać wszystkie tytuły filmów zrobionych przez Hitchcocka. Byłam zdeterminowana, aby obejrzeć ich tak dużo jak tylko znajdę. Na szczęście miałam w pokoju telewizor i magnetowid, więc mogłam oglądać filmy, które udało mi się wypożyczyć. Od tego momentu moje zainteresowanie Hitchcockiem stało się tak naprawdę cechą mojego charakteru.
Z plakatem Zawrotu głowy (1997-1998) |
W masce na tle mostu Golden Gate w San Francisco |
PA: Twój instagramowy blog Hitchcock Mask jest nieoczywisty, na pewno robi wrażenie. Skąd pomysł na stworzenie konta? Jaka jest jego historia?
CA: Będąc fanką Hitchcocka, otrzymałam wiele związanych z nim rzeczy. Maska była jednym z prezentów. Gdy ją dostałam, wyruszałam na pierwszą w życiu podróż służbową, jechaliśmy do Londynu. To była krótka wycieczka, więc nie miałam zbyt wiele czasu, aby udać się do miejsc poza tymi związanymi z pracą, ale uznałam, że założę maskę, skoro byłam w rodzinnym kraju Hitcha. Co zabawne, współpracownikowi udało się zrobić mi zdjęcie w otoczeniu stada ptaków.
Pierwsze zdjęcie w masce - i to w otoczeniu ptaków! |
Potem były urodziny mojej najlepszej przyjaciółki z dzieciństwa i postanowiłam sprezentować jej sesję zdjęciową w firmie o nazwie Glamour Shots, która była bardziej popularna w latach 90., choć działa do dziś. Tak się złożyło, że miałam też maskę Michaela Myersa (z kultowej serii slasherów "Halloween" - przyp. red.), więc po wykonaniu normalnych zdjęć, poprosiłyśmy fotografa, aby zrobił nam kilka zdjęć w maskach. Te fotografie poważnie zmartwiły moją mamę, jako że byłyśmy także w bieliźnie, ale dla mnie było to tak zabawne, że się nie przejmowałam.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni - w maskach Hitcha i M. Myersa |
Wkrótce zaczęłam nosić ze sobą maskę na wypadek pojawienia się okazji do zrobienia śmiesznych zdjęć. Zaczęłam publikować je na moim prywatnym koncie na Instagramie i przyjaciel zasugerował mi, że powinnam przeznaczyć osobne konto na te fotografie - reszta jest historią. Obecnie moja maska odwiedziła Florydę, Georgię, Nowy Jork, Kalifornię, Anglię, Gwatemalę, Danię, Niemcy, Holandię i Szwajcarię. Mam nadzieję, że dodam więcej miejsc do tej listy! Poza maską większość wystroju mojego domu nawiązuje do Hitchcocka. Mój tata sprzedaje komiksy, pamiątki filmowe i inne przedmioty kolekcjonerskie, więc podarował mi wiele kolekcjonerskich plakatów, materiałów marketingowych, okładek magazynów czy książek, które ukazały się za życia Hitchcocka.
Heidelberg, Niemcy |
Hamburg, Niemcy |
PA: Jak Twoi obserwujący reagują na zdjęcia kobiety w masce Hitchcocka? Czy jest to pozytywna reakcja, a może zaskoczenie lub szok?
CA: Gdy ludzie oglądają moje zdjęcia, zazwyczaj są zaniepokojeni lub niepewni, co moim zdaniem jest odpowiednią reakcją. Oczywiście większość ludzi rozumie zwariowaną naturę tego wszystkiego i to daje mi okazję do dzielenia mojej pasji z innymi i poznania niektórych z ich zamiłowań.
Szczególnie ciekawe reakcje otrzymałam od mężczyzn. To, co powiem, może być niestosowne, ale wielu stwierdziło, że dziwnie ich to podnieca, więc ochrzciłam to mianem "niezręcznej erekcji". To całkowicie niesmaczne, ale w jakiś sposób kojarzy się z czymś powiązanym z Hitchcockiem. Niemniej jednak wszyscy mają z tego niezły ubaw i wszyscy, poza mną, prawdopodobnie odczuwają to samo, co ja po obejrzeniu "Ptaków" jako dziecko - wielką dezorientację. Staram się również zrobić jak najwięcej zdjęć w miejscach, w których kręcił Hitchcock.
PA: Przyznajesz, że masz lekką obsesję na punkcie Hitchcocka - doskonale Cię rozumiem! :) Czy masz swój ulubiony film mistrza suspensu?
CA: Jeśli chodzi o wybranie ulubionego filmu, może być ciężko bez wymienienia większości jego dorobku artystycznego. Kiedy przychodzi co do czego, muszę powiedzieć, że "Okno na podwórze" jest moim ulubionym, ponieważ wywołuje we mnie ogromny niepokój w czasie seansu, ale uwielbiam również zawartą w tym filmie historię miłosną.
Oczywiście wymienienie jednego filmu wydaje się zbrodnią, więc wyróżnię jeszcze "Północ, północny zachód", "Kłopoty z Harrym", "Sznur" i "Zawrót głowy". Nadal czuję się przestępcą, nie wyliczając więcej, ale chcę uchodzić za osobę zdolną do podejmowania decyzji, więc na tym zakończę moją listę.
PA: Dzielisz z Hitchcockiem pasję do terierów - co za zbieg okoliczności! Opowiedz nam o swoim psie, którego nazwałaś na cześć Pani Hitchcock.
CA: Dopiero niedawno dowiedziałam się od mojej społeczności fanowskiej, że Hitchcock miał teriery. Może podświadomie zdawałam sobie z tego sprawę ze względu na ich występ cameo (w filmie "Ptaki" - przyp. red.), ale nie skojarzyłam tego, gdy kupowałam swoje psy. Co zabawne, pamiętam jak podczas oglądania "Westminster Dog Show" kilka lat temu pojawił się Sealyham Terrier i prezenterzy wspomnieli, że Hitchcock miał tę rasę, co mnie podekscytowało. Miałam trzy psy, wszystkie innej rasy, ale najbardziej pokochałam foksteriera szorstkowłosego i wiedziałam, że kiedy nadejdzie czas, to nabędę kolejnego.
Zanim kupiłam ostatniego psa, wiedziałam, że chcę, aby imię suczki nawiązywało do Hitchcocka, ale nie bezpośrednio. Kiedy zaczęłam bardziej zagłębiać się w historię Almy i uświadomiłam sobie, że mamy ze sobą coś wspólnego - zajmowanie się montażem - jej nazwisko panieńskie naprawdę mi podpasowało jako coś unikalnego. Podczas gdy Hitchcock posiadał tytuł "sir", czułam, że powinnam nadać szczeniakowi tytuł "lady", więc jej pełne imię w rodowodzie to Lady Reville Hitchcock. Oczywiście, pies nie ma pojęcia o moim bziku, ale teraz to też jej życie i zamierzam sobie wmawiać, że kocha je tak samo jak ja! Byłam podekscytowana zrobieniem naszego pierwszego zdjęcia, na którym połączyłam maskę i pupila. To pierwsza z wielu wspólnych fotografii!
Cassidy i suczka Lady Reville |
PA: Mam wrażenie, że w ostatnich latach kino Hitchcocka przeżywa renesans i przyciąga uwagę wielu młodych ludzi. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?
CA: Uważam, że ludzi przyciąga twórczość Hitchcocka, ponieważ jest w niej coś wyjątkowego, co czyni reżysera bardzo oryginalnym. Podobnie jak w przypadku Tarantino czy Wesa Andersona, istnieje pewien pierwiastek, który wyróżnia filmy Hitchcocka i pozostaje z nami na długo po ich obejrzeniu. Pokładał (Hitchcock - przyp. red.) ogromną wiarę w publiczność i w pewien sposób wiedział, jak manipulować nami w najdoskonalszy sposób.
Scenariusze są błyskotliwe, wybierał naprawdę świetnych scenarzystów. Zdolność łączenia humoru i podtekstów z poważnymi kwestiami zawsze rzuca się w oczy. Uwagę przyciąga też spryt i dowcip dużego kalibru. Mogę tylko przypuszczać, że dostrzegał tę wartość u innych współpracowników. Poza tym wiele ujęć w jego filmach jest tak ujmująca wizualnie, że niemal krzyczę z radości, gdy dostrzegam, że są naśladowane w innych produkcjach. Nikt nie musi mi mówić, że dany twórca inspirował się dorobkiem Hitchcocka, ponieważ fan zawsze zauważy ukłon w stronę mistrza.
Jego twórczość jest ponadczasowa i będzie zyskiwać na popularności wraz z odkryciem przez kolejne osoby. Oglądanie tego, co stworzył i zwykłe odkładanie tego na bok wydaje się niemożliwe, ponieważ historie, które opowiedział, naprawdę przenikają do głowy i drążą w mózgu dziurę niczym robak w jabłku. Imponujące jest ponadto to, jak wyprzedził swoje czasy i dawał z siebie wszystko, aby osiągnąć jak najwięcej. Kiedy więc pomyślimy, czego dokonał w epoce, w której tworzył, ciężko jest nie chcieć na nowo zagłębić się w jego dorobek. Na to ma nadzieję każdy twórca - stworzenie czegoś zapadającego w pamięć, co będzie trwać po jego odejściu.
Cassidy Alexander - autorka bloga Hitchcock Mask dostępnego na Instagramie. Fotografuje się na nim w masce mistrza suspensu, a zdjęcia wykonuje z najwyższą precyzją i artystycznym zmysłem, nie bez cienia ironii. Bardzo często za ich tło służą historyczne punkty znane z filmów Hitcha: od mostu Golden Gate do miasteczka Bodega Bay. Na co dzień pracuje jako montażystka w firmie komika Conana O'Briena. Pasjonatka kina mistrza suspensu od najmłodszych lat.
Tajemnica rozwikłana - oto prawdziwa twarz Cassidy! 😀 |
Sprawdź bloga Hitchcock Mask: link do Instagrama
... i zobacz przeurocze konto suczki Cassidy! 🐶 Lady Reville Hitchcock