Szantaż Alfreda Hitchcocka powszechnie
uznaje się za pierwszy udźwiękowiony film wyprodukowany w Wielkiej Brytanii,
choć, jak pisze Peter Ackroyd, tytuł ten być może powinien należeć do The Clue of the New Pin Arthura Maude’a.
Jednocześnie dzieło to okazało się kamieniem milowym w samej filmografii
mistrza suspensu, który na dobre wprowadził do swojej twórczości dźwięk. Szantaż jest historią przejmującą i
odważną z perspektywy tematyki, jaką porusza, skłaniającą odbiorcę do samodzielnego
osądu moralnego.
Pomiędzy etycznym obowiązkiem a moralną odpowiedzialnością
Szantaż
to opowieść o dramatycznych losach Alice White (Anny Ondra). Pewnego wieczoru
dziewczyna poznaje malarza, który zaprasza ją do swojego mieszkania. Alice
przystaje na propozycję, jednak w lokum artysty dochodzi do wiążącego zdarzenia
– mężczyzna usiłuje zgwałcić bohaterkę, przez co ta w obronie koniecznej pozbawia
go życia i ucieka z miejsca zdarzenia. Niefortunnie na miejscu zbrodni gubi rękawiczkę,
którą odnajduje jej partner, detektyw Frank (John Longden). Mężczyzna domyśla
się, kto stoi za morderstwem, ale zamierza chronić Alice. Szybko zgłasza się do
nich świadek zdarzenia, który zaczyna szantażować parę.
Szantaż - Anny Ondra |
Fabuła Szantażu została oparta na problemie
dylematu moralnego. Dotyczy on z jednej strony obowiązku etycznego, a z drugiej
moralnej odpowiedzialności. Alice, jako morderczyni, wedle etycznego
zobowiązania, powinna zgłosić się na policję i przyznać do winy. Nie może mieć
jednak pewności, że funkcjonariusze uwierzą w próbę gwałtu i obniżą wymiar jej
kary.
Obawy (anty)bohaterki
są uzasadnione życiem w patriarchalnym świecie, z wszechobecną kulturą gwałtu
błędnie przenoszącą winę na ofiarę, a nie faktycznego zbrodniarza. Tak było nie
tylko sto lat temu, kiedy toczy się akcja filmu – męską histerię na kobiece
wyznania o wykorzystaniu seksualnym obserwujemy przecież do dziś (to choćby krzywdzące reakcje na ruch MeToo).
Biorąc to pod uwagę,
Alice staje przed dylematem, wybierając nieprzyznanie się do popełnionego
czynu. Zdaje się, że jej kalkulacja może być uargumentowana tym, że działała we
własnej obronie, będąc niedoszłą ofiarą napaści seksualnej. Została niejako „przymuszona”
do złego uczynku z tytułu obrony własnego życia.
Blackmail, 1929 (źródło: imdb) |
Machina odpowiedzialności
Nie tylko Alice staje
przed dylematem moralnym w Szantażu.
Bohaterka swoim działaniem uruchamia całą machinę odpowiedzialności, która
obciąża innych bohaterów. Zbrodnia Alice wciąga w całą intrygę oraz kategorie
moralnej odpowiedzialności jej partnera Franka.
Policjant musi ocenić
czy ważniejszą jest dla niego sfera prywatna od publicznej. Opowiada się po
stronie Alice, gdyż zna jej motyw i wierzy w jej niewinność. Frank jako
przedstawiciel praworządności być może powinien sam doprowadzić swoją ukochaną
na komisariat, wiedząc o popełnionej przez nią zbrodni. Wybiera jednak pomoc w
zacieraniu dowodów i pozbyciu się szantażysty.
Alice ostatecznie dochodzi do wniosku, że powinna przyznać się do zabójstwa. To odróżnia ją od Franka, który stara się zrzucić winę za zabójstwo na szantażystę. Frank, choć nie popełnił morderstwa, jest więc osobą w pewnym sensie gorszą moralnie od Alice, która uświadamia sobie konieczność skruchy. Bohaterka ma wyrzuty sumienia i boi się, że karę za popełnioną przez nią zbrodnię poniesienie niewinny człowiek.
Szantaż Hitchcocka (źródło: imdb) |
W końcu Alice zgłasza
się na policję. Mówi, że wie, kto jest odpowiedzialny za morderstwo, ale nikt
nie chce jej wysłuchać. Przypadkowy telefon inspektora udaremnia jej próbę
przyznania się do winy. Wydaje się, że Hitchcock zawiera tym samym w filmie
własną ocenę występku Alice; naturalna sprawiedliwość zostaje w końcu
wymierzona. Przedkłada on pewien wymiar niewinności bohaterki, usankcjonowany
działaniem w obronie koniecznej, nad społeczny obowiązek przyznania się do
winy.
Taką hipotezę
potwierdzałby jeszcze jeden fakt – szantażysta, który groził Alice i Frankowi,
pod koniec filmu ginie w wyniku pościgu policji. Oczywiście, ma to wydźwięk
ironiczny, który odsłania przypadkowość zdarzeń w świecie i omylne ukaranie
człowieka błędnie podejrzanego o przestępstwo. Być może to Hitchcock „karze” jednak szantażystę za zakłócenie spokoju dziewczyny próbującej uchronić się
przed gwałtem.
Hitchcock nie po raz
ostatni dokonuje ekranowej krytyki sprawiedliwości o wymiarze biurokratycznym. Symbolicznie
burzy porządek społeczny, gdyż wystawia indywidualną motywację ponad zasady
wspólnoty. Film kończy się dość nagle, pozostawiając
widzów bez odpowiedzi na pytania związane z dalszymi losami bohaterki i jej
partnera. Otwarty charakter zakończenia filmu jest być może technicznym
odwzorowaniem samego dylematu moralnego – otwartego w swej ambiwalencji.
Szantaż – wczesne arcydzieło Hitchcocka
Szantaż
był produkcją wymagającej odwagi ze strony twórców. Wprowadzenie na ekrany
tematu gwałtu, a także przedstawienie historii morderczyni, która unika kary, było dość kontrowersyjne jak na kinematografię końca lat 20. ubiegłego
stulecia. To film rewolucyjny nie tylko ze względu na problematykę, którą
porusza. Szantaż był połączeniem
obrazu niemego z mówionym (wynikało to z początkowego zamiaru co do filmu, aby
był on w całości niemy – powstały nawet dwie osobne wersje Szantażu), w którym wyeksponowano nowatorstwo zdjęć i dźwięków.
Na szczególną uwagę zasługuje scena przy stole, niedługo po dokonanej zbrodni przez Alice, która usłyszawszy słowo „nóż”, wpada w swoisty trans – wyraz ten odbija się echem w jej umyśle, zdradzając wspomnienie minionego wieczoru i wbicia noża w plecy niedoszłego gwałciciela. Mistrzowska sekwencja pościgu policji wpasowuje się natomiast w estetykę kina niemego.
Słynne ujęcia w British Museum powstały przy
pomocy ciekawej metody Schüfftana,
która polegała na łączeniu w jednym ujęciu, za pomocą luster, pomniejszonych
dekoracji z akcją odgrywaną przez aktorów. Nowatorski był również niezwykły
realizm miasta ukazany przez Hitchcocka, który zbudował fascynującą i jakże
prawdziwą atmosferę Londynu, pokazując jego zaułki, pojazdy, reklamy,
herbaciarnię Lyonsa i mieszkania.
Szantaż
mający premierę latem 1929 roku w kinie Regal został, jak pisało „Today’s
Cinema”, nagrodzony „publicznym aplauzem, który trwał siedem minut”. Dziś, ponad
90 lat po premierze, nadal potrafi zaangażować widza prowadzoną historią,
zaskakując swą fabularną świeżością. To jedno z pierwszych arcydzieł Alfreda
Hitchcocka, zaraz po Lokatorze
(1927), które zapowiada przyszłe motywy jego twórczości, a wśród nich wątek
przeniesienia winy oraz dylematu etycznego.
Literatura:
1. F. Truffaut, H.
Scott, A. Hitchcock, Hitchcock/Truffaut,
przeł. T. Lubelski, Świat Literacki, Izabelin 2005.
2. P. Ackroyd, Alfred Hitchcock, tłum. J. Łaziński, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2017.