Hitch i Tippi Hedren na planie "Marnie" |
W swoich 53 filmach Alfred Hitchcock zasłynął z niezwykłej staranności w wyborze aktorów, doprowadzając ich grę do doskonałości. Do historii kina szczególnie przeszło angażowanie do ról kobiecych "chłodnych" blond piękności. Jak sam mawiał: "Blondynki najlepiej nadają się na ofiary. Są jak śnieg, na którym widać krwawe ślady stóp". Oto najsłynniejsze blondynki Hitchcocka.
Anny Ondra. Czeszka, którą pokochali Brytyjczycy
Czeska aktorka Anny Ondra w latach 20. i 30. ubiegłego wieku podbiła europejską kinematografię, występując m.in. w niemieckich, francuskich i angielskich produkcjach. W Wielkiej Brytanii szczególnie zapisała się na kartach X muzy za sprawą współpracy z mistrzem suspensu. U Hitchcocka zagrała w niemym dramacie Człowiek z wyspy (1929) oraz jego pierwszym dźwiękowym filmie Szantaż (1929). I choć w poprzednich niemych obrazach reżysera pojawiały się już jasnowłose aktorki (m.in. w Lokatorze, 1927), to właśnie Anny Ondrę możemy uznać za jedną z pierwszych blondynek Hitchcocka.
Madeleine Carroll. Pierwsza blondynka Hitchcocka
Największa gwiazda brytyjskiego kina lat 30., która jako jedna z nielicznych aktorek podbiła w kolejnej dekadzie również Hollywood. Często to Madeleine Carroll nazywa się właśnie pierwszym w pełni ukształtowanym typem hitchcockowskiej blondynki - z pozoru niedostępnej, klasycznej piękności, z której Hitchcock wydobywał na ekranie skryty erotyzm. Aktorka stworzyła wyśmienite kreacje w dwóch angielskich dziełach mistrza suspensu: 39 kroków (1935) oraz Bałkany (1936).
Joan Fontaine. Pierwsza amerykańska blondynka Hitchcocka
Gwiazda pierwszego hollywoodzkiego dzieła mistrza suspensu Rebeka (1940) oraz dreszczowca Podejrzenie (1941) była pierwszą amerykańską blondynką Hitchcocka. Za fenomenalną rolę Liny z drugiego ze wspomnianych tytułów Joan Fontaine zdobyła jedyną statuetkę Oscara w karierze. U Hitchcocka grywała subtelne i nieśmiałe bohaterki, które często odznaczały się lękliwością i nieporadnością, ale też oddaniem wobec najbliższych oraz wielką wrażliwością.
Carole Lombard. Królowa screwball comedy
Blondynka Hitchcocka i jedna z największych gwiazd Hollywood przełomu lat 30. i 40. XX wieku, uznana przez krytyków za sprawą fenomenalnych zdolności komediowych. Znana m.in. z jedynej komedii typu screwball w dorobku mistrza suspensu Pan i Pani Smith (1941). Niespełna rok po premierze filmu, 16 stycznia 1942 roku aktorka zginęła w katastrofie lotniczej.
Ingrid Bergman. Skandynawska blondynka Hitchcocka
Szwedzka aktorka była jedną z najbardziej utalentowanych gwiazd w dziejach kina. Hitchcock zachwycił się jej naturalną urodą i niekwestionowanymi umiejętnościami dramatycznymi na planie Urzeczonej (1945). Prywatnie Ingrid Bergman połączyła z reżyserem dozgonna przyjaźń, choć sam Hitchcock miał również skrycie podkochiwać się w przyjaciółce. Z Ingrid nakręcił jeszcze arcydzieło Osławiona (1946) oraz mniej udaną produkcję Pod znakiem Koziorożca (1949).
Marlene Dietrich. Diwa pod okiem mistrza
Była jedną z największych artystek w dziejach. Zachwycała na wielkim ekranie, urzekała niepowtarzalnym wizerunkiem, czarowała głosem. Marlene Dietrich do dziś pozostaje ikoną kina i stylu. W 1950 roku Hitchcock doskonale zdawał sobie sprawę z jej fenomenu i formującej się jeszcze za życia legendy. Boską Marlene obsadził w filmie kryminalnym Trema. Był to jedyny przypadek, kiedy mistrz suspensu pozostawił gwieździe wolną rękę w interpretacji odgrywanej postaci. O Marlene mówił: "Panna Dietrich jest profesjonalistką - profesjonalną aktorką, profesjonalną projektantką sukni, profesjonalnym operatorem. W Tremie jej profesjonalizm jest w pełnym, niepohamowanym pokazie".
Grace Kelly. Największa muza Hitchcocka
Przyszła księżna Monako i laureatka Oscara za rolę w Dziewczynie z prowincji była dla Hitchcocka ucieleśnieniem ideału. Grace Kelly łączyła wszystkie najważniejsze cechy hitchcockowskiej blondynki: figlarność i wrodzoną klasę, posągową urodę i skryty seksapil. Po raz pierwszy mistrz suspensu obsadził ją w dreszczowcu M jak morderstwo (1954). Później przyszła kolej na jedno z jego najwybitniejszych dzieł, Okno na podwórze (1954), a także nieco lżejszy kryminał nakręcony w pięknej scenerii Lazurowego Wybrzeża, Złodziej w hotelu (1955). "Grace jest jak pokryta śniegiem góra. A kiedy śnieg topnieje, widzisz, że to dymiący wulkan", mawiał Hitch.
Vera Miles. Niespełnione marzenie
Jasnowłosa aktorka wystąpiła w dwóch produkcjach mistrza suspensu: Niewłaściwy człowiek (1956) oraz Psychoza (1960), gdzie zagrała zdeterminowaną w dojściu do sedna prawdy siostrę zamordowanej Marion. Hitchcock chciał uczynić z niej następczynię Grace Kelly. Vera Miles w porę dostrzegła jednak, że jej relacja z twórcą zaczyna obierać niewłaściwe tory. Reżyser zdawał się mieć na jej punkcie obsesję - pragnął wpływać na jej decyzje i angażował się (bez zaproszenia) w życie prywatne gwiazdy. To właśnie Vera miała także wystąpić w Zawrocie głowy, jednak w ostatniej chwili odrzuciła angaż z powodu ciąży. Hitchcock nie krył swojej wściekłości. W wywiadach nie mógł się nadziwić, jak aktorka mogła poświęcić szansę na wspaniałą karierę dla rodzinnej sielanki...
Doris Day. Swingująca blondynka Hitchcocka
Alfred Hitchcock wielką sympatią darzył ponadto wszechstronną Doris Day, której zaufał na tyle mocno, że aktorka szybko stała się bliską mu osobą, służącą radą w najcięższych chwilach, a także powierniczką jego osobistych problemów. Jasnowłosa gwiazda stworzyła genialny portret cierpiącej matki mierzącej się z uprowadzeniem dziecka w filmie Człowiek, który wiedział za dużo (1956; był to remake wcześniejszego obrazu Hitchcocka z 1934). Wykonała tu słynny utwór Que sera, sera.
Kim Novak. Blondynka z Zawrotu głowy
Piękna i utalentowana aktorka otrzymała angaż do jednego z największych osiągnięć w dorobku Hitchcocka, Zawrotu głowy (1958), po tym, jak Vera Miles odrzuciła rolę z powodu ciąży. Już wtedy Kim Novak była jedną z największych gwiazd Hollywood, a występ w Vertigo umocnił jej pozycję. Wymagająca, podwójna kreacja Madeleine Elster i Judy Barton dziś wymieniana jest jako najlepsza w całej karierze aktorki. W czasie zdjęć relacje między nią a reżyserem pozostawały napięte. Sprzeczki dotyczyły m.in. kostiumów, do których Kim żywiła wątpliwości. Słynący z nieustępliwego zachowania twórca również tym razem postawił na swoim. Aż prosi się napisać "całe szczęście" - olśniewające stroje od Edith Head to jeden z wielu elementów składających się na mistrzostwo filmu.
Eva Marie Saint. Złote loki wśród szpiegów
Całkowicie odmienne relacje połączyły Hitchcocka z jego kolejną blondynką. Eva Marie Saint szybko stała się jedną z jego ulubienic, a ich współpraca na planie arcydzieła kina szpiegowskiego Północ, północny zachód (1959) przerodziła się w bliską przyjaźń. Aktorka wspominała mistrza suspensu jako ciepłego i serdecznego człowieka, który troszczył się o jej komfort w trakcie zdjęć do filmu. Choć wystąpiła tylko w jednym dziele reżysera, jej wybitna, niejednoznaczna kreacja zapisała się na kartach X muzy, a sama Eva wielokrotnie była brana pod uwagę do ról w kolejnych filmach mistrza np. Rozdarta kurtyna (1966; ostatecznie rola powędrowała w ręce Julie Andrews).
Janet Leigh. Blondynka Hitchcocka z Psychozy
Hitchcock współpracował z Janet Leigh przy okazji kultowej Psychozy (1960). Choć bohaterka gwiazdy ginie jeszcze przed połową filmu w rozsławionej scenie pod prysznicem, aktorka na zawsze zapisała się w panteonie hitchcockowskich blondynek. Janet doskonale zdawała sobie sprawę ze specyfiki pracy z mistrzem suspensu, a także słyszała pogłoski na temat jego trudnego charakteru. Dzięki jej powściągliwości ich współpraca przebiegła w sympatycznej atmosferze. To właśnie Leigh padła ponadto ofiarą słynnego kawału. Pewnego dnia reżyser ukrył w jej garderobie atrapę nieżywej pani Bates...
Tippi Hedren. Największa obsesja Hitchcocka
To ona była ideałem Hitchcocka, który doprowadził go do szaleństwa. Po wielu latach od śmierci mistrza suspensu i w obliczu ruchu Me Too Tippi Hedren utrzymuje, że reżyser obrócił jej życie w koszmar, a ona sama padła ofiarą molestowania. Hitchcock miał obsesyjnie kontrolować jej życie, manipulować i wpływać na prywatne decyzje. Podobno zlecał jej śledzenie, pobrał próbkę pisma, którą wysłał do analizy i starał się skłócić gwiazdę z pozostałymi członkami ekipy. Wypatrzył ją w telewizji i postanowił obsadzić w głośnym dreszczowcu Ptaki (1963). Debiutująca pierwszoplanową rolą aktorka zdobyła sympatię widzów oraz uznanie krytyki. Cena, jaką przyszło jej zapłacić za współpracę z Hitchcockiem była jednak zbyt wysoka. Tippi wystąpiła jeszcze w inspirowanej psychoanalizą produkcji Marnie (1964), po czym rozwiązała kontrakt z reżyserem. Wspomnienia współpracy pozostają dla niej obiektem traumy.