Hitchcock na początku lat 20. XX wieku Alfred Hitchcock miał swoich mistrzów. Zanim stał się jednym z najzdolniejszych ojców X muzy, śledził dokonania pionierów fascynującego medium i uczył się techniki filmowej od najlepszych. Na początku kariery miał okazję śledzić pracę niemieckich ekspresjonistów. Podziwiał Fritza Langa ( Zmęczona śmierć ) i Roberta Wiene'a ( Gabinet doktora Caligari ), ale żaden z nich nie wywarł takiego wpływu na wyobraźnię przyszłego mistrza suspensu, co F. W. Murnau. Friedrich Wilhelm Murnau, autor niemych arcydzieł Nosferatu – symfonia grozy czy Wschód słońca , był jednym z mistrzów sztuki filmowej formujących jej ponadczasowe dziedzictwo. Reżyser wywarł bodaj największy wpływ na kształtującą się wrażliwość stawiającego pierwsze kroki w przemyśle filmowym Alfreda Hitchcocka. Później wspominał: "To od Murnaua nauczyłem się opowiadać historię bez słów". F. W. Murnau był inspiracją dla Hitchcocka W 1924 roku mistrz suspensu przebywał w Niemczech...
Stage Fright (1950) Marlene Dietrich wystąpiła w jednym filmie Hitchcocka, ale ich współpraca przeszła do historii. Diwa sceny i ekranu, rzucająca na kolana wszystkich we własnym zasięgu uwodzicielskim wokalem, kocimi ruchami oraz androgenicznym wizerunkiem ponownie dowiodła w Tremie niedoścignionego portretu femme fatale . Artystka wiązała spore nadzieje z grą pod okiem mistrza suspensu. Po głośnym rozstaniu z jej mistrzem Josefem von Sternbergiem w połowie lat 30. XX wieku Dietrich działała na własną rękę i potrzebowała ugruntowanych twórców kina, aby podtrzymać blask swej żywej legendy. Alfred Hitchcock był pełen podziwu dla jej wypracowanego wraz z sukcesem Błękitnego anioła imagu kobiety fatalnej, namiętnej, ale też drapieżnej i skrywającej ogromną siłę. Ta ostatnia prywatnie przejawiała się w antynazistowskiej postawie urodzonej w Berlinie aktorki. "Marlene była w pełni profesjonalną gwiazdą. Była także w pełni profesjonalnym operatorem, kierownikiem artystycznym, m...